Tym razem wzięłam stare, zielone, malutkie krzesełko :)
Przed i po :)
Jak już wspominałam we wcześniejszym poście o farbach kredowych -
dają nam one niesamowite możliwości. Nie musiałam zdrapywać zielonej farby!
Nie musiałam trzeć i szlifować, wystarczyło nałożyć na krzesełko 3 warstwy farby :)
Na siedzeniu powstał transfer :)
Grafika pochodzi z bloga DECO-SZUFLADA :)
Możecie się zastanawiać dlaczego przecierki nie są zielone.
Otóż dlatego, że gdy tarłam zdarłam i białą farbę i tą zieloną.
Taki efekt chciałam uzyskać :)
Na koniec modeleczka na krzesełku :)
Jak Wam się podoba ta przemiana???
Zdecydował się ktoś na kupno takich farb? :)
Miłej niedzieli :*
Super! Myślę o farbach kredowych, ale jest ich tyle, że nie wiem które wybrać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słyszałam, ze Autentico są tak samo dobre, a trochę tańsze :)
UsuńWiec gdybym miała wybierać z tych wszystkich, chyba skupiłabym się na Annie Sloan i Autentico, gdyż są one specjalnie do mebli :) pozdrawiam
Super, dziękuję za podpowiedź :)
Usuńach modeleczka cudna :)))
OdpowiedzUsuńkrzesełko super :)
Dziękuję :)
Usuńmodeleczka piękna!! :) metamorfoza krzesła bardzo fajna, choć szczerze powiem,że ten zielony kolorek był śliczny do pokoju malucha :)
OdpowiedzUsuńkrzesełko nie do poznania:) super wyszło
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny pomysł. Krzesło jak nie do poznania.
OdpowiedzUsuńhttp://officialemsarip.blogspot.com/