Serduszko, które zrobiłam na jego potrzebę zaczęłam robić tydzień temu...jak nie więcej...
Troszkę sobie poczekało, aż zostało pochlapane i tym samym skończone.
Ok. Nie będę się rozpisywać... ZACZYNAMY!
Potrzebujemy:
- szczoteczki do zębów (najlepiej starej i już zużytej)
- farby akrylowe (wybrane kolory)
- oraz oczywiście przedmiot, który chcemy postarzyć

Wyciskamy sobie trochę farby np. na talerzyk.
Jeśli farba jest za gęsta dodajemy trochę wody (wtedy kropki zrobią się większe).
Moczymy szczoteczkę w wybranym kolorze.
Przechodzimy do pryskania :)
Powtarzamy to kilkakrotnie...moczymy, pryskamy itd.
To samo robimy z innymi kolorami.
A efekt jest o taki...
Myślę, że dzięki temu chlapaniu można uzyskać fajny postarzany efekt :)
Kilka uwag technicznych co do serduszka:
Nie mam bejcy, więc całe serduszko pomalowałam ciekłą patyną ;P
- następnie metodą na suchy pędzel bieliłam serduszko
- na samym końcu przykleiłam motyla wyciętego z serwetki
No a później to już wiecie :)
Mam nadzieję, że Was nie zawiodłam :)
Jak Wam się podoba?