Tacka jest malutka stąd taki tytuł....
Pomalowałam ją na biało, następnie po bokach na przybrudzony róż,
chociaż na zdjęciach wygląda jak liliowy...
Kolejnym krokiem było przetarcie:)
W centrum pojawił się transfer, tym razem niedokładny...
Ale jak tacka przecierana, to wcale nie musi być idealny :)
Od wczoraj zajmuje miejsce na stole w kuchni :)
W takim razie żegnam się z Wami na ponad tydzień...
Mam nadzieję, że będziecie, mimo tego, tutaj zaglądać :)
Miłego dnia i spokojnej niedzieli :)
Śliczna tacka a transfer właśnie wygląda na przetarty.:)
OdpowiedzUsuńFajny pomyśl z tym niedokładnym transferem. Wygląda super
OdpowiedzUsuńSuper!!! Na zdjęciu wydaje się duuuuuza ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki efekt pracy ;) no popatrz ... u mnie też na warsztacie tacka :) tyle że z niebieskim przetartym a na środku 'przetaarty transfer' :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńświetna!! podobają mi się takie tace w bieli
OdpowiedzUsuńPodoba mi się takie połączenie bieli z brudnym różem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Śliczna. Właśnie taki niedokładny transfer świetnie tu pasuje;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta tacka :) Mi też by się taka przydała.
OdpowiedzUsuńA mi właśnie podoba się ten niedokładny transfer :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna taca:)
OdpowiedzUsuńŁadna!!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancka i gustowna tacka- suuuper
OdpowiedzUsuńŚliczna taca. Podobają mi się przecierki i delikatne kolory :-) Świetnie współgrają z tym "niedokończonym" transferem :-) Pozdrawiam serdecznie! :-)
OdpowiedzUsuńSuper! Idziesz jak burza w rozwijaniu talentu! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńSuper! Idziesz jak burza w rozwijaniu talentu! :)
OdpowiedzUsuń