Kwiatuszki z serwetki są "powyrywane", jest to naprawdę bardzo proste:
Bierzecie pędzelek i wodę, namaczacie serwetkę wokół motywu, który chcecie wyrwać.
Wyrywacie i gotowe. Za niedługo zrobię może tutorial jeśli chcecie. Bo może niektórzy dopiero zaczynają?
A nożyczkami męczyć się trudno.
A wyszła sobie o tak :)
Dodatkowo nakleiłam również niebieskie napisy....dość mało widoczne, o takie delikatne :)
Post króciutki, bo mam teraz sporo zajęć, a będzie jeszcze gorzej....
Ale na pewno będę tutaj wpadać w wolnych chwilach :)
Miłego wieczoru :*
Kochana mnie też bierze na Bolesławca...efekty już wkrótce :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńOj czekam z niecierpliwością :*
Usuńfajnie wyszło
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :)
Usuńproste i fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZachwycające. Nigdy bym się nie spodziewała, że jest to z serwetki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Decoupage działa cuda :)
Usuńcudnie wyszło!:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny piekne prace cudowne zdjecia
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńJa też od kilku dni się czaję na zrobienie zakładki do książki. Czytam każdego dnia, a zaznaczam czymkolwiek, a to jakimś paragonem, a to oderwaną kartką papieru...wstyd. Muszę się za to zabrać. Bardzo ładna zakładeczka:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jak juz zrobisz swoją chętnie ją zobaczę :)
OdpowiedzUsuń