Przepraszam za tak długą nieobecność! :(
Dzisiaj pokażę Wam dosyć dużą skrzynkę. Zakupiłam ją w Leroy Merlin :)
Dół pomalowałam na "stary fiolet"
Na wieczku zrobiłam transfer :)
W środku pociapałam :)
Wszystko to za sprawą farb kredowych Annie Sloan :)
Wystarczyła mi jedna warstwa, aby uzyskać efekt widoczny na zdjęciach...
Już niedługo na blogu odnowione krzesło!
Jak Wam się podoba taki nieco nowoczesny styl?
Miłego dnia :*
Prosta ale właśnie przez to fajna, tez sie przymierzam do farb kredowych
OdpowiedzUsuńProsto i pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna skrzyneczka:)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba taki nowoczesny styl! Super! :) A co do farb kredowych Annie Sloan, przymierzam się już bardzo długo do ich wypróbowania, ale jakoś nie wychodzi... trzeba w końcu znaleźć czas!
OdpowiedzUsuń:* :)
ekstra :-)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny odcień fioletu! ;) pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńwprawdzie lubię starocie, ale to oczywiście wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się uzyskany efekt;)
OdpowiedzUsuńHej, bardzo oryginalne prace robisz, od dawna obserwuję i lubię, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie! :-) I jaki nieoczywisty efekt.. lubię serwetki w kwiaty, ale ten ciemny fiolet i krzyżyki tworzą genialne, dość niespodziewane połączenie. A farby Annie Sloan od dawna chodzą mi po głowie, tylko boję się zacząć, bo mam obawy, że ta przygoda raczej szybko się nie skończy.. ;-) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń